Kategorie prac: Malarstwo
Joanna Czajkowska - członkini okręgu warszawskiego Związku Polskich Artystów Plastyków PSU, członkini Podlaskiego Stowarzyszenia Promocji Sztuki.
Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi,
ale niewielu z nich pamięta o tym.
Antoine de Saint-Exupéry
Cykl obrazów Korowód moich marzeń: Zasadą kompozycyjną każdego z nich jest koło, które raz jest planetą, raz złotą tarczą, raz widokiem na dżunglę. Na krawędziach tych kół, niczym na parapetach okien, zasiadają dziewczynki - mała kosmonautka, niezależna księżniczka, rozmarzona anielica... Zastygają cicho, na krawędzi, czasem majtając nogami nad niekończącą się przestrzenią. Twarzyczki mają skupione. Znieruchomiały, myśląc o czymś intensywnie. Ich postacie są delikatne, ale mocne, łagodne, ale wyraźne, urocze, ale niesłodkie. Zdają się istnieć dla samych siebie, skoncentrowane na własnych myślach, jakby próbowały zrozumieć kim są i jaka będzie ich przyszłość.
Obrazy Czajkowskiej, dzięki użyciu mocnych barw i złota są bardzo dekoracyjne. Malarka rozumie potrzebę dekoracji. Umiejętnie żągluje akcentami kolorystycznymi. Mocny główny motyw silnie odcina od jednolitego, często białego tła, jakby obraz był nieskończony, czy raczej dopiero zaczęty, jak życie przedstawionych bohaterek. Złote, planetarne tarcze, niczym w malarstwie gotyckim, tworzą transcendentalną przestrzeń, bijącą własnym, ciepłym światłem. Wibrują jego blikami, żyją własnym życiem, hipnotyzują, tworząc aurę nieuchwytnej tajemnicy. Artystka otwiera przed nami przestrzeń, która jest zapowiedzą, przeczuciem, albo marzeniem. Patrząc na te obrazy zaczynamy oddychać wolniej, uważnie obserwując świat przedstawiony, wsłuchując się w opowieść malarki, która też była kiedyś dziewczynką. Intymność tego świata ciekawi i zaprasza do poszukiwania sensu, który każdy odbiorca odnajdzie sam. Bo przecież każdy był dzieckiem, a niektórzy z nas to dziecko zachowali w sobie. Wtedy potrafią się śmiać do łez, płakać nad umarłym wróblem, czują bardziej, żyją mocniej i tworzą sztukę. Warto pielęgnować w sobie małą dziewczynkę, bo wtedy ciągle coś mamy jeszcze przed sobą. Dziecko jako uważny obserwator i krytyk rzeczywistości, potrafi krzyknąć: „król jest nagi”, gdy wszyscy udają, że jest inaczej. Skrycie podziwiamy te odważne dzieciaki, które zauważają każdy fałsz. Tęsknimy za nimi, nie mając odwagi być sobą. Już renesansowy geniusz, Rafael Santi, do kompozycji słynnego obrazu Madonna Sykstyńska, dodał dwa cherubinki, o dziecięcych twarzyczkach, wyrażających pewne znudzenie pompatyczną sceną, która rozgrywa się nad ich głowami. Każdy rodzic zna to sarkastyczne spojrzenie. Świat dorosłych jest pełen konwenansów, rytuałów i zasad. Świat dziecka, chociaż pełen marzeń i teatralizacji, jest prawdziwy, bo szczery. I to pociąga w tym malarstwie, które będąc atrakcyjną ozdobą, każe też zastanowić się nad sprawami wyższymi. Każdy z obrazów jest zainspirowany doświadczeniami autorki. Zostawiło w nim ślad malarstwo mistrzów, widziane na wystawach, wspomnienia z dzieciństwa, ale także bieżące zjawiska społeczne, które Joanna komentuje z poziomu wewnętrznej dziewczynki. Żyjemy przecież w czasach, w których to dzieci mówią najgłośniej o sprawach klimatu, równouprawnienia, czy tolerancji. Przewidział to już Janusz Korczak, w Królu Maciusiu Pierwszym, gdzie mały władca dziwił się niesprawiedliwości i pokrętności władzy, chociaż rządzić można przecież tak prosto – uczciwie i sprawiedliwie. Szukajcie w sobie dziecka! Będzie Wam łatwiej z obrazami Joanny.
Joanna Czajkowska urodziła się w 1982 r. na Podlasiu, gdzie mieszka i tworzy. . Jej twórczość wynika z autentycznej wewnętrznej potrzeby i cały czas jest w rozwoju. Malarka wciąż poszukuje nowej tematyki i form wyrazu malarskiego."
Małgorzata Michalska – Nakonieczna
historyczka sztuki
Brak wystawionych opinii.